Nie ukrywam, że próbuję to zrobić od dłuższego czasu. Nie mam może jakiejś super nadwagi, ale jednak te kilkanaście kilogramów mniej bardzo by mnie ucieszyło. Niestety do tej pory mimo dosyć restrykcyjnej diety nie widziałam jakichś bardzo spektakularnych rezultatów. Co prawda udawało mi się schudnąć te kwa lub trzy kilogramy ale wracały szybciej niż się spostrzegłam (efekt jojo). Teraz podchodzę do tego wszystkiego racjonalnie. Przede wszystkim postępuję zgodnie z zegarem biologicznym ( więcej o nim choćby tutaj: https://zdrowie.enel.pl/artykul/czym-jes...iologiczny ) Najbardziej obfity posiłek zjadam rano na śniadanie, około godziny 8. Później staram się nie przesadzać z ilością jedzenia. W okolicach 18 odczuwam silny głód, ale staram się wypijać wtedy dużo płynów, wody mineralnej lub soku owocowego. Jak na razie idzie mi dosyć dobrze. Ciekawa jestem jakie Wy macie sposoby na zrucenie kilogramów? Może wymienimy się sugestiami?