Ja też myślę, że mineralna sprawdza się lepiej.

Także jestem zwolenniczką wody mineralnej. Źródlana jest dla mnie jak ta z kranu.

Czytałam kilka artykułów na temat tego, że picie wody z kranu jest jednak bardziej sensowne . I 300 razy bardziej przyjazne dla środowiska.

Ale przecież dla samego procesu chudnięcia nie ma to większego znaczenia. Najważniejsze jest picie jakiejkolwiek wody, odpowiednie żywienie i aktywność fizyczna. A wracając jeszcze do tej wody - tę z kranu (a zwłaszcza ze studni) należy badać regularnie pod kątem bakterii i drobnoustrojów. Ja wykonuję takie badanie raz na dwa lata. od firmy http://badaniewody.com/ otrzymuję zestaw do pobrania próbki, pobieram wodę z kranu a przedstawiciel przyjeżdża po nią do mnie do domu.

to prawda że wysokozmineralizowana woda może prowadzić do KAMICY ALE nie ma czegoś takiego jak kamienica nerkowa hehe fajnie to wykombinowałeś najlepiej wybieraj wodę źródlaną np nałęczowiankę

Nateluk - to bardzo fajny sposób na sprawdzenie stanu wody u nas w domu. Nie pomyślałam o tym.

Oczywiste jest to że musisz jakis czas odczekać ale spróbuj dodać do diety już teraz zdrowe produkty. Póżniej możesz zacząć stosować jakieś suplementy. Niedawno dowiedziałam się o tym, że piperyna wspomaga odchudzanie. To świetny składnik blokujący gen odpowiedzialny za gromadzenie tłuszczu.

Ja piję mineralną. Ale przestałam jeść smażone i zakupiłam w electro.pl parowar i tylko tak jem teraz zrobione obiady. Waga leci w dół a jedzenie zdrowe i smaczne.

Mineralna jak sama nazwa wskazuje ma minerały, więc pod tym względem przewyższa źródlaną.

Zdecydowanie mineralna, ale nie cały czas ta sama. Chodzi o dostarczanie różnych minerałów.