Na pewno jest przykre, ludzie często mówią coś, zanim to przemyślą, nie zastanawiają się nad takimi kwestiami jak ta, że osoba otyła to też normalny człowiek, który musi dostarczać organizmowi kalorii, żeby funkcjonować.
Anakonda nie zgodzę się z Tobą. Dla mnie osoba gruba to osoba, która nie dba o siebie, ponieważ otyłość to jest swego rodzaju zaniedbanie.
(16-03-2013 18:21)ynieski napisał(a): [ -> ]Anakonda nie zgodzę się z Tobą. Dla mnie osoba gruba to osoba, która nie dba o siebie, ponieważ otyłość to jest swego rodzaju zaniedbanie.
Twoim zdaniem otyłe osoby w ogóle nie powinny jeść? Niektórzy są zaniedbani bo wpierniczają dziennie tony jedzenia, ale są osoby, które nie mogą sobie pozwolić na te 1500/2000kcal dziennie. Ja muszę jeść 1000/1200kcal. Przed odchudzaniem jadłam 2 lub 3 posiłki dziennie.
(16-03-2013 18:21)ynieski napisał(a): [ -> ]Anakonda nie zgodzę się z Tobą. Dla mnie osoba gruba to osoba, która nie dba o siebie, ponieważ otyłość to jest swego rodzaju zaniedbanie.
Tu właśnie jest to średniowieczne zacofanie, o którym cały czas mówimy w tym wątku. Nie zawsze otyłość jest zaniedbaniem. Jest wiele osób otyłych, które są zadbane i ładne, tylko np. mają problemy zdrowotne i biorą takie leki, że choć bardzo chcą, to nie są w stanie schudnąć. Czasami jest to też wina genów, porównaj sobie, jak wyglądają dzieci, mające oboje rodziców ze znaczną nadwagą.
Naprawdę uważasz, że każda otyła osoba nie dba o siebie?
Anakonda ja się z Tobą po części zgodzę. Są leki hormonalne, które praktycznie u większości osób powodują natychmiastowe przytycie, jednak lekarze powiadamiają o tym pacjentów, że stosowanie takich leków wiąże się z przybraniem na wadze i mówią jak schudnąć. Znaczna część osób po prostu nie ma ochoty na liczne ćwiczenia i dietę, która jest wymagana przy stosowaniu tych tabletek.
Są też choroby powodujące tycie, nawet jeśli się je w normalnych ilościach, np. te związane z tarczycą ... nie można wszystkich otyłych osób zaliczać do tych, które o siebie nie dbają.
woljin i tak, i nie - nie chcę się dłużej na ten temat wypowiadać, bo właściwie nie zamierzam bronić żadnej ze stron, ale po prostu każdy człowiek ma inną historię i zanim się go oceni, warto ją poznać.
Mnie to w sumie nie obchodzi czy ktoś jest gruby czy chudy. Jeśli ktoś jest gruby i mu z tym dobrze no to spoko, jego ciało. Wiem, że ja jednak nie chcę być gruby i ćwiczę i ważne jest to co dla mnie samego jest ważne.
Ja też jestem przy kości lecz teraz już olewam teksty typu "wieprzu" itp przyznaję że pomogła mi w tym
psychoterapia w Krakowie. Nie wstydzę się tego że tam byłem, pomogli mi i teraz jest znacznie lepiej.
Chciałabym Wam napisać, że nie zaliczam się już do osób otyłych <3, a do osób z nadwagą
. Schudłam 12 kg, jeszcze 13. Przed odchudzaniem ważyłam 90 kg, teraz 78
!