Ja po koleżankach widzę, że większość kompleksów nie ma nic wspólnego z faktycznym stanem rzeczy i o ile jest to na poziomie tylko narzekania to jest ok, gorzej jak dziewczyny chcą się za wszelką cenę pozbyć kompleksów narażając zdrowie. Szkoda tylko, że same nie decydują się na pomoc psychologa, a trafiają do niego zazwyczaj jak już się coś wydarzy. A przecież psycholog to nic strasznego. Ja szukałam podobnej pomocy dla brata i trafiłam na bardzo sensowną osobę - panią Dagmarę Woja, tutaj jest strona internetowa http://dagmarawoja.pl/, ta pani pomaga nie tylko w kwestii kompleksów, ale też osobom nieśmiałym, nadpobudliwym, osobom z depresją, z zaniżonym poczuciem własnej wartości. Nie trzeba bać się psychologa, czasem lepiej o problemach porozmawiać z osobą neutralną, kimś z zewnątrz. W końcu taka osoba nie "poda dalej" naszych problemów.