Pamiętam, że jeszcze parę lat temu w "W pustyni i w puszczy" jawiła mi się jako ogromna książka - teraz już sięgam po zdecydowanie grubsze pozycje, przy czym najgrubsza powieść miała ok. 700 stron. Często też
kupuję książki na sprzedajemy.pl lub olx.pl, ponieważ wiadomo, że im grubsza książka tym jest też automatycznie droższa, a jako, że systematycznie rozbudowuję swoją biblioteczkę to muszę szukać jakiś czytelniczych okazji.
O ile się nie mylę będzie to książka od Kinga "Pod Kopułą", która napisana małym druczkiem osiągnęła około 1000 stron.
Najgrubsza książka jaką przeczytałam to "Filary ziemi". A może była to "Katedra w Barcelonie"?
George R. R. Martin - Starcie Królów 869 stron
Z obrazkami czy bez?
Bez sensu jest pytanie o grubość książki. Przeczytałem Biblię Tysiąclecia - 1470 stron. Bez obrazków.
Coś ponad 800. Jak ktoś czytał Segala to wie o czym mówię
Nie pamiętam nawet jakieś 400 może
prawie 800 stron - Dochodzenie David Hewson
Będzie jakoś ok 900, podręcznik do historii XX wieku, tytułu nie pamiętam
Nie mam pojęcia, może 600
