Sama jestem bardzo ciekawa jak mogłyby smakować... Dowiedziałam się od znajomych, że w Besuto sushi barze w Warszawie serwują kuchnię bug cuisine z właśnie takich przysmaków (chyba w poniedziałki i wtorki jak dobrze wyczytałam na ich stronie www).
Może ktoś był tam w ostatnim czasie i może podzielić się swoimi wrażeniami z pobytu?

Nigdy w życiu bym nie zjadł dania z owada. Po pierwsze brzydzi mnie ich widok i pierwsze co robię jak widzę jakiegokolwiek owada to zabijam. Druga sprawa słyszałem, że takie "danie" z owadów jest drogie. Wolę się normalnie najeść jak człowiek, niż jeść jakieś robale.

Nie jadłam i raczej nie zjem, nie ciągnie mnie do testowania takich rzeczy... Nie mówię, że się brzydzę, bo jadłam już i ślimaki i krewetki i tego typu rzeczy, ale jakoś nie odczuwam wewnętrznej potrzeby kosztowania robali

Nie jadłam i raczej nie zamierzam. Sama myśl wywołuje u mnie obrzydzenie

(23-07-2013 13:16)klokwerk napisał(a):  takie "danie" z owadów jest drogie

Nie rozumiem ludzi, którzy płacą za to, żeby zjeść coś tak okropnego.

Nigdy nie jadłem. Nawet kiedy byłem dzieckiem nie przyszło mi do głowy aby robaka zjeść
Nie wyobrażam sobie abym w przyszłości miał zjeść, np. taką smażoną tarantulę.

Przecież to jest w pełni bezpieczne i zapewne smaczne. W dodatku nieżywe, niepowinno się ruszać na talerzu. Nic tylko chrupać 

Nie... i na samą myśl mnie mdli. Nawet jeśli może być to dobre to mam nie miłe skojarzenia z owadami więc to nie dla mnie

Nigdy nie próbowałam i nie miałabym nawet ochoty spróbować.

Nie próbowałam i nie mam zamiaru próbować, nie rozumiem jak można coś takiego jeść.