u mnie zawsze bolączką były lektury, serio nienawidziłam ich czytać, nie interesowały mnie. Za moich czasów streszczenia były niestety tylko w książkach z opracowaniami które mama trzymała w szafce pod kluczem, w razie wypadku ;P także chwała teraz dla ludzi którzy tworzą takie strony 5 - https://www.granice.pl/streszczenie/pan-tadeusz/1 ja naprawdę uważam że to zbawienie dla dzieciaków którym zwyczajnie nie wychodzi to czytanie.