ja pamiętam swoje kocenie i oprócz tego, ze się bałam to chyba nie było w tym nic fajnego, ale pewnie większą radość na to sprawiać tej drugiej stronie
U mnie kocenia nie było. Jako pierwszak się cieszyłam, ale w trzeciej klasie bardzo chciałam złapać jakiegoś pierwszaczka i może mu wąsy kocie dorysować?