Najśmieszniejsza historia jaka kiedykolwiek się wam przydarzyła !
.
Ja niestety na razie żadnej swojej nie pamiętam ale jak mi się przypomni to oczywiście napiszę
.
Ide sobie pewnego pięknego dnia przez swoją piękną wioske i zatrzymuje mnie pan policjant i do mnie że ma mnie na oku i że mnie i udupi itp Ja do niego że zobaczymy kto bd sie śmiał ostatni pare dni później koleżanka wpadła na pomysł że by zrobić kawał na dzień taty
poszła i powiedziała tacie że jest wciąży i że ojciec dziecka bd tu za 5 min. Ona wysła po mnie juz spłakana ze śmiechu no ale mówie full powaga musze poznać tatusia
wchodze tak do domu i patrze sie ten policjant to jej tata, Jego mina bezcenna ja sobie ukląkłem ze śmiechu i wykrztusiłem "i kto sie teraz śmieje ostatni" ale nie było mi do śmiechu jak policjant powiedział do żony kochanie przynieś wiatrówke ale na szczęście moja przyjaciółka wszystko wytłumaczyła i pan policjant od tego czasu m,nie lubi ^^
Kolega wpadł kiedyś na świetny pomysł... I tak oto powstały co tygodniowe pikniki pod tesco
Ja za czasów bierzmowania z kumplami chodziliśmy do lidla, a potem sobie wracaliśmy w połowie mszy no i pewnego razu stoimy przy kasie, a tam pewna para kupuje parę rzeczy w tym prezerwatywy, a facet z takim ździwieniem do swojej kobiety: "Czemu takie duże wybrałaś?: oczywiście na szepty, które my akurat słyszeliśmy, a ona do niego: "Użyjesz viagry, będą pasowały idealnie". Cóż, ja wytrzymać nie mogłem i na głos powiedziałem: "Padłeś? Powstań! Viagra!" Wszyscy ludzie przy tej kasie wybuchli śmiechem, a para zmyła się w oka mgnieniu ;x
Hahahah, moja najsmieszniejsza....
Wbiegłam kiedyś do sklepu i zapytalam jaki to rok :O a jak odpowiedzialy 2012 to krzyknelam, TAK! UDALO MI SIĘ! i uciekłam . XD
Weeeź, to jest nic. Ja i kumpel wpadliśmy na pewien szalony pomysł i go zrealizowaliśmy...
Poczekaliśmy aż w MC Donaldzie będą szczytowe godziny no i ja wszedłem, kupiłem sobie colę i usiadłem, kumpel znalazł martwego kota, ubrał się jak typowy żul i wbija do sklepu, trzyma kota za łapę i ciągnie po podłodze, idzie wolno jak trup, dochodzi do lady i kładzie kota na nią mówiąc do sprzedawcy: "To ostatni którego wam przynoszę" i wyszedł. Szkoda, że nie widzieliście min ludzi którzy tam siedzieli i to obserwowali xD
Bankai podziwiam !
My w poprzednie wakacje z dwoma kolegami zrobiliśmy fajny numer
Jako iż mam dwóch kolegów których rodzice pracują w policji to wpadliśmy na pomysł dowcipu a mianowicie oni załatwią sobie policyjny mundur a ja kajdanki no i oni się przebrali za policjantów a ja w podarte podwinięte dżinsy żeby było widać glany, bez koszulki i z włosami na oczach no i oczywiście z kajdankami na nadgarstkach za plecami poszliśmy na rynek i na głównym rynku oni mnie ganiali a ja uciekałem. Mina i krzyki ludzi były bezcenne