Ale trzeba mieć też tą myślącą koleżankę bo pójdzie do pierszej koleżanki i powie wszystko. A tego zapewne nikt by nie chciał

sama nie wiem...to zależy od człowieka, ale nie osądzam ludzi będących w 'otwartych' czy 'luźnych' związkach.

Widzę, że wielu tutaj negatywnie jest do tego nastawionych. No bo przecież jak to tak? bez miłości? .. Ja tam osobiście jestem nawet za tym człowiek musi zaspokajać pewne swoje potrzeby, a to rozwiązanie jest dobrym wyjściem z sytuacji.

Myślę że gdybym była samotna, no i moje serce tez było nie zajęte - mogłabym być w takiej relacji ... każdy potrzebuje odrobinę czułości

Zdecydowane i stanowcze nie. Trzeba mieć moim zdaniem pewność, np, że nasz partner nie skrzywdzi nas, że jest zdrowy itp

Och, dlatego nie pójdę do łóżka z byle kim.
Ale jeśli faceta znam, lubię i ufam mu wystarczająco, to dlaczego nie?
(Tylko koniecznie zabezpieczenie, tym bardziej jeśli nie wiem, czy tylko ze mną sypia).

A że z tego "bez zobowiązań" może wyjść coś więcej... Cóż, chemia organizmu tak działa, co poradzić?

belle_rose: czytałem gdzieś ostatnio, że nasz organizm reaguje na seks tak, że zaczynamy (może nie za mocno na początku, ale jednak) czuć coś względem tej drugiej osoby, nawet jeśli "nie mamy zamiaru się zakochać".

Także może się okazać, że seks bez zobowiązań może i jest możliwy, ale nie seks bez konsekwencji.

Ja tam nie mam nic przeciwko, oczywiście w granicach rozsądku ... osoby samotne też mają prawo do chwili przyjemności i czułości

Zdarzyło mi się kilka takich przygód z różnymi mężczyznami, wydaje mi się, że z jednym sprawa po pewnym czasie by się jednak skomplikowała.

Ale jest jeszcze coś takiego jak pożądanie - które samo za nas decyduje. Jest to rodzaj chemii, która się w nas wytwarza, i nie wiele mamy do gadania gdy spotkamy kogoś, kto wywoła u nas taką reakcję .... Wtedy nic się nie liczy, nie ma rozsądku ani podejmowania decyzji ....