Porozumieie Paryskie (odnosnie klimatu) omawiane bylo, i jest nadal pozytywnie omawiane, przez politykow i naukowcow na roznych szczeblach. Dlatego zdziwiony bylem cynicznym emailem od wysoce-wyksztalconego kolegi amerykanskiego. Porozumienie Paryskie, pisze on, "to tylko listek figowy, pozwalajacy przywodcom robic to co zawsze robili, a potem mowic: 'nie bylismy bierni--usilowalismy zapobiedz wzrostowi poziomu morz.' Wegiel i ropa beda nadal uzywane, o ile jest to korzystne. Nie bedzie sie to roznic od tego co mowia i robia teraz. W miedzyczasie beda troche dluzej dumni z tego ze nie sa bezczynni."
Ludwik Kowalski, autor "Wspomnienia bylego komunisty:"