No ja właśnie się przełamałam i wrocilismy z weekendu nad morzem. U mnie strach wynikał glownie z problemow moich dzieciakow z cera. Wszystkie maja niestety AZS wiec na kazdym kroku trzeba uwazac a wiadomo jak to z dzieciakami. Przed wyjazdem kupilam jeszcze Cetaphil PS Lipoaktywny bo standardowych kremow do opalania tez im nie wolno.. Na szczescie tutaj krem tworzy film ochronny wiec zabezpieczenie jest przed wysuszeniem z racji silnych promieni UV. Takze udalo sie wrocic ze spokojna glowa no moze poza drobna wpadka w pensjonacie ;/