Nie no, ja też sobie tak ironią teraz zaleciałem. Offcourse wierzę w miłość, bo sam jej doświadczyłem

Jeśli długo jesteś ze swoją dziewczyną, to wiesz czy zimny prysznic przyjmie lepiej(czyli zrywka z miejsca) czy przyzwyczaisz ją do myśli że już związek się wypala.

trzeba po woli , po woli, i jak nie bd sie niczego spodziewala, ale czula ze zwiazek sie rozpada, trzeba wyjechac z tekstem "We need to talk, little bitch!" xD

Widzisz, ja zawsze zimny prysznic. Łatwiej się otrząsnąć według mnie. Niby kwestia indywidualna, ale po prostu nie wzbudzam niepewności. Walę z mostu "NARA", okazuję się dupkiem, i dziewczynie łatwiej to znieść. Zwyczajnie. Bywam dupkiem przez troskę o innych.

nie ma milosci .

Wg mnie najlepsza jest miłość do muzyki Ona nigdy Cię nie zdradzi! <3

dużo tych rozstań za sobą nie mam,ale w każdym przypadku to ja kończyłam związek...więc bardziej czułam coś w rodzaju ulgi,niż smutku

(08-07-2012 21:16)slash napisał(a):  w każdym przypadku to ja kończyłam związek...więc bardziej czułam coś w rodzaju ulgi,niż smutku

this.

Hmm Rozstania powiadacie ??

No w moich związkach różnie to bywało, ale raczej to kobiety zrywały ;]

EDIT:ŹLE ZNOSZĘ ROZSTANIA [*]

Ja nigdy tego nie przeżywałam, bo to zawsze ja rzucałam ....