Forum Dyskusyjne - młodzieżowe, ogólnotematyczne / wielotematyczne
Fryzjer... - Wersja do druku

+- Forum Dyskusyjne - młodzieżowe, ogólnotematyczne / wielotematyczne (http://www.5teens.pl)
+-- Dział: Nasze sprawy (/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Dział: Kobiety (/forumdisplay.php?fid=11)
+--- Wątek: Fryzjer... (/showthread.php?tid=680)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7


Fryzjer... - Zepsuta. - 17-09-2012 19:35

Każda z nas do niego chodzi... Co sądzicie o naszych kochanych fryzjerach ? Ja lubię te miękkie włosy kiedy wychodzę z salonu ale dla nich 1cm to pół metra ! Nienawidzę ścinać końcówek u fryzjera bo potem włosy są o połowę krótsze Sad dlatego zdecydowanie bardziej wole odrosty sobie robić sama a do fryzjera idę jak widzę że mam już naprawdę bardzo zniszczone końcówki.
A jak jest z wami ?


RE: Fryzjer... - slash - 17-09-2012 20:12

NIENAWIDZĘ FRYZJERÓW!
chodzę tylko farbować,gdyby się do mnie zbliżył z nożyczkami,dostałby wpier*ol xd


RE: Fryzjer... - scrappy - 17-09-2012 22:53

mam swoją ukochaną fryzjerkę, która robi z włosami cuda Big Grin będzie musiała wyjechać za mną! XD


RE: Fryzjer... - Henuttaunebu - 18-09-2012 16:42

Ostatni raz u fryzjera byłam w wieku 9/10 lat?
Nie chodzę, bo sama idealnie umiem zadbać o swoje włosy. Włosów jako tako nie farbuję. A nawet jeśli farbuję okazyjnie końcówki to proszę o pomoc przyjaciółkę i naprawdę świetnie jej to wychodzi.


RE: Fryzjer... - Lenusek - 22-09-2012 11:13

Mam przyjaciółkę mamy która jak coś mnie ścina a jak chce farbę - mam kuzynkę/mamę/kogokolwiek XD


RE: Fryzjer... - Aleksandra_090 - 24-01-2013 16:20

Ja nie chodzę do fryzjera, bo po prostu się ich boję - jeszcze nigdy nie wyszłam z salonu zadowolona. Wolę poprosić kogoś zaufanego jeśli chodzi o podcięcie.


RE: Fryzjer... - PaulinkaN - 21-02-2013 17:15

Ja mam jednego, zaufanego fryzjera, i do innego nie pójdę - brak im kompetencji.


RE: Fryzjer... - ludzia - 26-02-2013 12:32

Moja mama jest fryzjerkąSmile Od dzieciństwa obcina mnie ona lub jej znajome z salonu. Kiedyś uznałam, że chce jakiejś odmiany i wybrałam sie do pana-artysty fryzjera, który mnie tak oszpecił, że odechciało mi się narzekania na mamę. Wróciłam do niej na kolanachSmile


RE: Fryzjer... - teletubiś - 26-02-2013 15:28

ja zawsze wychodzę od fryzjera na pół popłakana, ale potem frustracja mi przechoi i stwierdzam, że będe z tym żyć Wink


RE: Fryzjer... - Zapominajka - 05-03-2013 13:39

Ja mam na szczęście swojego zaufanego fryzjera, a raczej fryzjerkę - ma podobny gatunek włosów do moich i dokałdnie wie co z nimi zrobić, żeby były ładne i świetnie się układały.