mój pies ciężko choruje, a co potem? - Wersja do druku +- Forum Dyskusyjne - młodzieżowe, ogólnotematyczne / wielotematyczne (http://www.5teens.pl) +-- Dział: Nasze sprawy (/forumdisplay.php?fid=5) +--- Dział: Nasze problemy (/forumdisplay.php?fid=6) +--- Wątek: mój pies ciężko choruje, a co potem? (/showthread.php?tid=4084) |
mój pies ciężko choruje, a co potem? - fiola - 19-07-2016 18:55 Nasz pies, w zasadzie sunia choruje od urodzenia, a ma już 13 lat. Wzięliśmy ją ze schroniska dzięki informacji na stronie [http://www.morusek.pl/]. Niedomykalność zastawek. Miała żyć rok, a jakoś trzyma się do dziś. Wspaniale znosi wysiłek, upały a jedyny problem jest w jej nerwowej chęci odkasłania tego co jej rzęzi przy oddychaniu. A rzęzi od zawsze, jednak ostatnio straciła apetyt. Już była tak słaba że nawet trzeba było ją wynosić na dwór by mogła się załatwić. Kiedy w naszej miejscowości stworzono cmentarz dla piesków miałam poczucie że to świetny pomysł. Teraz jak zbliża się ten moment czuję się jakoś dziwnie. Z jednej strony to kawałek naszego wspólnego życia, z drugiej te pomniki, nagrobki, kwiaty, znicze... Co o tym myślicie? Pochowalibyście własnego psa czy oddali weterynarzowi nie pytając co będzie z nim dalej.... RE: mój pies ciężko choruje, a co potem? - Anakonda - 20-07-2016 14:25 ja jak bym miała taka opcje samej pochować psa to wybrałabym taki sposób bo to tak jakby umarł Ci ktoś bliski, a Ty byś jego ciało zostało w kostnicy i niech z nim robią co chcą. RE: mój pies ciężko choruje, a co potem? - lisa - 04-08-2016 20:50 a postawiłabyś pieskowi pomnik zwykły czy z marmuru? zanosiła kwiatki, modliła za jego duszę ... Kocham zwierzęta domowe Rybki, żółwika, kota, psa Czy to znaczy że każde nasze zwierze powinno być pochowane? A co ze zwierzętami które zjadamy.... Czytałam że jakaś rodzina ściągnęła do Polski psa z Grecji. Miał pełno robaków i kleszczy, ale wysprzedali część swojego majątku by go przywieźć. Świetnie ten artykuł pasował do tego jak traktujemy uchodźców wojennych. Psa przywieźć i ratować, ludzi nie. I niestety nie chodzi już tylko o uchodźców bo wśród nas jest pełno bezdomnych, takich jak chociażby ta bezdomna siatkarka z Radomska. A kwestia ciała po śmierci Skoro większość z nas wierzy w życie pozagrobowe to czemu tak czci się ciało by je chować bez kremacji. Czemu płaczemy po jego śmierci skoro On ma już życie wieczne w które oczekiwał Dużo myślę o słowach abp Macharskiego by nie modlić się za jego zdrowie bo wszystko jest w rekach Boga. Nie czytałam w Biblii o duszy psa. Więcej jest o składanie zwierząt najbardziej ulubionych (nawet dzieci) w ofierze całopalnej - szczególnie w drastycznych scenach ze Starego Testamentu. Na pewne tematy powinniśmy odpowiedzieć sobie sami, a z pewnością nie pouczać innych bo to nie jest Chrześcijańskie. Odpowiedzi nie są proste RE: mój pies ciężko choruje, a co potem? - Anakonda - 07-08-2016 13:23 nie mieszaj do psa, zwierzęcia który jest jak członek rodziny do zwierząt hodowlanych RE: mój pies ciężko choruje, a co potem? - lena007 - 30-12-2016 12:13 Trzeba iść do dobrego specjalisty, który mu pomoże. Możesz sprawdzić sobie te namiary weterynarz warszawa całodobowo. Jeśli ktoś decyduje się na posiadanie zwierzęcia, to powinien o nie dbać i je leczyć. RE: mój pies ciężko choruje, a co potem? - Anakonda - 04-01-2017 09:34 to przykre, ja swojego psa miałam ponad 15 lat i jego ostatnie lata życie to pasmo chorób i cierpienia. Dlatego postanowiłam go uśpić, z ciężkim sercem ale nie mogłam już patrzeć jak się męczy. RE: mój pies ciężko choruje, a co potem? - monikabert90 - 19-12-2019 16:29 Mój piesek też swojego czasu był bardzo dobry. Na szczęście udało mi się znaleźć bardzo dobrą przychodnię weterynaryjną w Grodzisku Wielkopolskim, w której przeprowadzono skomplikowany zabieg. Jak widać na stronie https://przychodniagrodzisk.pl/szpital-weterynaryjny w przychodni tej jest również szpital, więc możliwe tam jest wykonywanie różnych operacji u zwierząt. RE: mój pies ciężko choruje, a co potem? - dajuber - 29-06-2020 05:30 Psy jak ludzie również chorują na przeróżne schorzenia. Ja ostatnio byłem ze swoim psem na badaniu krwi w https://wetgliwice.pl/badania-krwi-kota-i-psa-weterynarz-w-gliwicach-slask/ i na szczęscie wszystko w porządku. |