+- Forum Dyskusyjne - młodzieżowe, ogólnotematyczne / wielotematyczne (http://www.5teens.pl)
+-- Dział: Nasze sprawy (/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Dział: Miłość i Przyjaźń (/forumdisplay.php?fid=7)
+--- Wątek: Rozstania (/showthread.php?tid=234)
RE: Rozstania - aleja5 - 18-10-2017 14:32
(13-02-2017 17:34)Jakimiuk napisał(a): O pewnych rzeczach się nie zapomina... Mimo upływu czasu...
W sumie racja, ale z czasem nabiera się dystansu
RE: Rozstania - ozzyon - 23-11-2017 18:46
czas wiele zmiena
RE: Rozstania - timon - 27-11-2017 18:51
Z ciekawości jak wyglądały wasze rozstania?
RE: Rozstania - krawiki - 07-12-2017 21:13
pierwszy miesiąc było ciężko. płacz i ciągłe obwinianie ze to moja wina. pote z każdym dniem było coraz lepiej
czyli jak to mówią czas leczy rany zdecyowanie
RE: Rozstania - zyciazycia - 10-12-2017 23:32
Czesto w przypadku psychoterapii stosuje się dzisiaj coś takiego jak psychoterapia rodzinna. Nie wiem czy kiedyś czytaliście o tym na https://supple.pl/a/psychoterapia-rodzinna-w-teorii-i-praktyce , bardzo dużo rzeczy się z tego można dowiedzieć, naprawdę bardzo wiele
RE: Rozstania - dereby - 15-12-2017 23:58
Jak to mówią: czas leczy rany...
RE: Rozstania - Areek - 17-12-2017 00:18
Czas leczy rany, ale nie każdy sobie radzi z taką traumą. Wiele osób popada w nerwice lub wręcz musi leczyć się na depresje. Na szczęście są odpowiednie leki (na receptę), które pozwalają pod opieką lekarza wyjść z problemu i być może zapobiec najgorszemu nieszczęściu. Warto zajrzeć np. na http://www.zscewice.pl
RE: Rozstania - Tapikur - 21-12-2017 18:26
Jeżeli wiesz, że masz takie problemy to zgłoś się razem z mężem do psychologa. Idźcie na terapie małżeńską i moze to wam jakoś pomoże. Dobrym specjalistom jest Pani Magdalena Senderowska http://psycholog-ms.pl/ . Wiem, ze w jej poradni pomagają rozwiązać takie problemy.
RE: Rozstania - puka sie - 22-12-2017 01:26
Dokładnie, rozstanie nigdy nie jest dobrym wyjściem...
RE: Rozstania - tuska11 - 09-01-2018 17:53
ja w sumie nie mam w tym za bardzo doświadczeń ponieważ wyszłam za mąż za jedynego mężczyznę z którym byłam nie miałam nikogo przed i on podobnie