jedyne państwo chrześcijańskiej Europy to Watykan
Jeżeli religia nie jest obowiązkowa i w planie lekcji jest jako pierwsza lub ostatnia godzina to nie widzę problemu. Dzieci, których rodzice uważają, że to zbędne mogą przecież nie chodzić na religię. Problem jest taki sam jak z innymi przedmiotami. Wszystko zależy od podejścia nauczyciela - w tym wypadku katechetki lub siostry/księdza. Jeżeli jest to osoba, która ma odpowiednie wykształcenie dydaktyczne i umiejętność przekazywania wiedzy dostosowaną do wieku dziecka, to moim zdaniem jak najbardziej takie lekcje powinny być organizowane w szkole. Mamy to szczęście, że katechetka u moich dzieci w szkole jest dydaktykiem z powołania. Nie poprzestaje na klasycznych metodach nauczania, ale korzysta też z nowych możliwości jakie daje internet. Wiele materiałów edukacyjnych ściąga ze strony
http://bibliadladzieci.com/. Jest to zupełnie inna jakość niż oklepane czytania podręcznika, czy dyktowanie nudnych regułek do zeszytu.
A jednak jest to problem. Pamiętam jak ja przestałem w podstawówce chodzić na religię, oczywiście za zgodą rodziców. Inne dzieciaki obgadywały mnie po kątach a ich bogobojni rodzice rozsiewali plotki po osiedlu. Wiara to osobista sprawa i nikt nie powinien w to ingerować, ani mieć wiedzy na ten temat kto i w co wierzy tym bardziej jeśli brak mu inteligencji i kultury o czym świadczy takie plotkarstwo.
Co z tego że "żyjemy w chrześcijańskiej Europie"?! Chrześcijańskiej bo zostaliśmy do tego zmuszeni przelewem krwi.
Ale spór się toczy, najciekawsze jest to, że bodajże 45% katolików praktykująych uważa, że religia powinna być przy kościele, a nie w szkole. Zatem to o czyms świadczy. No i to chyba jest wciąż problem dla uczniów niewierzacych, bo niby można wybrać etykę, ale w sumie nie wszędzie ona jest dostępna, a te oceny z religi to wciąż wliczają się do średniej, także kolejna nieścisłośc.
Jakbym rządził w tym kraju to religii w szkołach by nie było na pewno
Moim zdaniem religia w szkole jest przydatna.
Według mnie religii nie powinno nauczać sie w szkole, nie tylko Katolickiej, jakiejkolwiek. Żyjemy, teoretycznie, w świeckim państwie i panuje teoretyczny rozdział kościoła od państwa. Jeśli Kościołowi Katolickiemu tak zależy na nauce ich religii w szkole powszechnej, niech sam za to płaci.
Ok, macie wszyscy rację, ale pokolenie które nami "rządzi" jest wychowane, że
lekcja religii w szkole musi być i my będziemy mogli to zmienić dopiero jak sami dojdziemy do władzy, ale to dopiero za kilka lat
Jestem przeciwna lekcjom religii w szkole, za to uważam, że powinno być religioznawstwo, na którym powinno przekazywać się wiedzę naukową odnośnie religii świata.
Każdy moim zdaniem powinien mieć wybór czy chce chodzić na religię czy etykę. W liceum już przestałam chodzić na religię, ale to dlatego, że akurat poniedziałki zaczynały się religią i nie chciało mi się wstawać na 8
________________________
Hekko