Forum Dyskusyjne - młodzieżowe, ogólnotematyczne / wielotematyczne

Pełna wersja: Co zrobić z koleżanką, która bierze tabsy?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5
Mam podobny problem, tylko że u mnie chodzi o trawę, ale na takim poziomie, że to jest straszne. Większość z nich kręci się już w handlu tym syfem i ja się poddałem. Jak to się zaczynało, to próbowałem ich od tego odciągnąć, ale teraz zaszło to już tak daleko, że odłączyłem się trochę od nich, bo bałem się o siebie :/ Jak się z nimi teraz spotykam, to za każdym razem podobne tematy. Szkoda, bo cała moja paczka, z którą trzymałem się w dzieciństwie się posypała. Ciężko z tym wygrać, ale na pewno trzeba być stanowczym na samym początku, bo jak się to rozwinie, to oni się już sami nakręcają i nie widzą problemu.
Tutaj http://rehab-terapia.pl/kategoria/uzaleznienia/ są porady i wiele ciekawych i przede wszystkim pomocnych informacji na temat uzależnień. Warto w takim przypadku tam sobie zerknąć i poczytać. Moim zdaniem taka osoba potrzebuje natychmiastowej pomocy.
Czasami jedynym wyjściem może być ośrodek leczący uzależnienia. W http://drogapowrotna.pl/lekomania/ w przyjaznym, komfortowym miejscu można zgłosić się na detoksykację. To pierwszy krok. Kolejnym jest terapia indywidualna i grupowa. To daje szanse na wyjście z uzależnienia.
(30-01-2017 15:07)ojtun napisał(a): [ -> ]Od jednego razu i dobrej zabawy nikt jeszcze nie umarł. Ja sam nie jestem święty. Jeżeli nie robi tego co 3dni czy tam nawet co weekend to nie jest źle. Zabawić się raz w miesiącu czy nawet dwa to nic złego. Jeżeli w szkole ogarnia nie robi sobie niepotrzebnych długów to nie masz się o co martwić.

Hahaha! Mój kumpel też tak mówił, wysiadło mu serce jakiś czas temu. Młody chłopak, ćpał okazyjnie tak jak ty mówisz, raz za kiedy jakiegoś tabsa. Myśl dalej że Cię to nie dotyczy, bliscy pewnie będą cieszyć się nad twoja trumną Smile

Też kiedyś byłem głupi i nieodpowiedzialny, ale jak miałem napad fobii społecznej, depresji i psychozy przez alkohol i narkotyki to zaczęły otwierać mi się oczy... Sam też czytałem o ludziach co mieli problemy po używkach, pewnie czytając teraz samego siebie dalej bym myślał że to mnie nie dotyczy. Gdzie ja mogę mieć problemy z zdrowiem albo psychiką? Hah! Teraz chodzę na terapię leczenia uzależnień z NFZ. Bez terapii grupowej nie ma szans na wyjście z problemu. Polecam to bardziej niż jakieś prywatne, drogie kliniki nastawione na zdzieranie hajsu a nie leczenie.
(27-04-2017 20:42)Longtail napisał(a): [ -> ]
(30-01-2017 15:07)ojtun napisał(a): [ -> ]Od jednego razu i dobrej zabawy nikt jeszcze nie umarł. Ja sam nie jestem święty. Jeżeli nie robi tego co 3dni czy tam nawet co weekend to nie jest źle. Zabawić się raz w miesiącu czy nawet dwa to nic złego. Jeżeli w szkole ogarnia nie robi sobie niepotrzebnych długów to nie masz się o co martwić.

Hahaha! Mój kumpel też tak mówił, wysiadło mu serce jakiś czas temu. Młody chłopak, ćpał okazyjnie tak jak ty mówisz, raz za kiedy jakiegoś tabsa. Myśl dalej że Cię to nie dotyczy, bliscy pewnie będą cieszyć się nad twoja trumną Smile

Też kiedyś byłem głupi i nieodpowiedzialny, ale jak miałem napad fobii społecznej, depresji i psychozy przez alkohol i narkotyki to zaczęły otwierać mi się oczy... Sam też czytałem o ludziach co mieli problemy po używkach, pewnie czytając teraz samego siebie dalej bym myślał że to mnie nie dotyczy. Gdzie ja mogę mieć problemy z zdrowiem albo psychiką? Hah! Teraz chodzę na terapię leczenia uzależnień z NFZ. Bez terapii grupowej nie ma szans na wyjście z problemu. Polecam to bardziej niż jakieś prywatne, drogie kliniki nastawione na zdzieranie hajsu a nie leczenie.


Widocznie nie robiłeś tylko tego okazyjnie jak piszesz tylko częściej, jak jest się młodym to robi się róże rzeczy, ważne jest to co się stanie jak wchodzisz w dorosłe życie. Jeżeli potrafisz sobie poradzić, znaleźć prace, utrzymać siebie czy założyć rodzinę to potem takie wyskoki zwyczajnie cię nie kręcą a szczytem melanżu jest wypić w sobotę 2 piwka z starym dobrym kumplem.
Nie można wszystkiego tłumaczyć "ze młodośc ma swoje prawa" . Potem z takich wybryków robią się poważne porblemy. Może uda Ci się namówić ją na terapię. Jeśłi tak to polecam ośrodek WOLMED http://www.klinikavip.pl/leczenie-uzaleznien . Radzą sobie z różnymi trudnymi przypadkami. Warto spróbowac bo szkoda aby zniszczyła sobie życie.
Najlepiej abyś sprawdziła czy ona na pewno bierze jakieś narkotyki, gdyż jakbyś się pomyliła może różnie na to zareagować. Warto zrobić to w dyskretny sposób, a pomóc w tym mogą Ci testy diagnostyczne od domowego laboratorium. Ja kiedyś kupowałem te https://sklep.domowelaboratorium.pl/pol_...A-300.html i sprawdziły się idealnie - dyskretnie i w domowym zaciszu.
Fajnie. Dzięki wielkie za wszelkie porady w tym obszarze tematycznym Smile
może trzeba ją wysłać na jakąś terapie bo sama może sobie nie poardzić z tym, najlepsza w takim wypadku będzie psychoterapia indywidualna Kraków możesz się z nimi skontaktować mailowo i może doradzą jak jej pomóc
Od LSD nie można się uzależnić, z tego co wiem. Możesz uzależnić się od wizji.
Stron: 1 2 3 4 5
Przekierowanie