mi nawet pomaga Migea. Polecam i bez recepty jest. Mam bardzo silne bóle a ten lek tłumi ból. Inne leki typu ibuprom czy panadol nic nie dają, nawet jak biorę kilka, a Migea daje radę. Tylko nie jest tania - płacę 20 zł za 4 tabletki. Ale warto
Na pewno warto w takim przypadku skonsultować się z neurologiem. Tutaj
http://psychomedic.pl/neurolog-warszawa/ można zarejestrować się online 7 dni w tygodniu przez całą dobę. Psychomedic ma świetnych specjalistów.
Mi do tej pory udawało się wstrzymać atak migreny. Gdy zaczyna się atak biorę leki i w miarę szybko przechodzi. Wcześniej migrena wykluczała mnie z życia na 2-3 dni. Jeśli nie możesz sobie poradzić ze swoją migrena idź do neurologa. Na
http://www.makow24.pl/art1485896000,neur...z-medycyny znajdziesz informacje na temat neurologii i tego jak niezdrowy tryb życia wpływa na nasz układ nerwowy.
Ja jestem pod opieką neurologa, ale doszłam do wniosku, że nie chcę faszerować się silnymi lekami i zamiast tego wolę używać tabletki migea bez recepty. Też zwalczają migrenę, ale nie otumaniają mnie. O migrenie też widziałam sporo wskazówek tutaj
http://www.zdronet.pl/migrena:-leczenie-...,news.html Grunt to znaleźć właściwą metodę na siebie - bo każdy ma inny organizm.
A jakie tabletki przeciwbólowo polecacie? W końcu trzeba sobie jakoś doraźnie pomóc.