Rozwód rodziców: jak to się odbija na dziecku?
Czy faktycznie tak źle, czy to tylko demonizowanie tematu?
ja myślę że to w interesie rodziców powinno leżeć to aby dziecko jak najmniej odczuło skutki ich rozstania
Moim zdaniem tak samo - jeśli to rodzice nie zatroszczą się o to, żeby w czasie rozwodu relacje między nimi było jako takie, to kto się ma zatroszczyć?
Im gorzej między rodzicami, tym bardziej to odczuje dziecku.
Fakt, może pomóc dobry
adwokat-rodzinny.com.pl - tu namiar na jednego takie co znajomi polecają, ale też adwokat nie jest negocjatorem między rodzicami, więc jak oni jako dorośli i odpowiedzialni ludzie się jakoś nie dogadają, to będzie kiepsko.
ja uważam, że rodzice którzy szarpią się perfidnie o dziecko nie mają za grosz honoru.
Można przecież wszystko załatwić w bardziej cywilizowany sposób.. jednak trzeba tego chcieć
Zawsze się odbija, bo dziecko powinno mieszkać z obojgiem rodziców i powinni zawsze być przy nim. Przy czym wiadoma sprawa, że na pewno jeszcze gorzej na niego wpłyną awantury w domu i takie życie razem tylko ze względu na dziecko nie ma sensu.
Słuszna uwaga Torczi.
Też dużo zależy od charakteru dziecka i jak to wygląda, da się to pogodzić, ale zawsze lepiej jest jak dziecko mieszka z obojgiem rodziców.
dokładnie, ale trzeba z dzieckiem jak najwięcej rozmawiać. Nie można go z tym zostawiać samego bo różne rzeczy mogą z tego wyniknąć.
(08-12-2015 16:42)Anakonda napisał(a): [ -> ]ja myślę że to w interesie rodziców powinno leżeć to aby dziecko jak najmniej odczuło skutki ich rozstania
Dokładnie, ale wiadomo rozwód oznacza jakieś podziały i pretensje więc wtedy często brakuje myślenia o dzieciach. Tak czy inaczej dobry prawnik też jest wstanie pokierować sprawą tak, żeby dzieci odczuły to jak najmniej, w przypadku chęci utrudniania kontaktu przez jedną ze stron można pokierować tak sprawę, że dzieci nie ucierpią, a rodzice będą mieli równe prawa. W Warszawie dobry prawnik od tego typu spraw to mecenas Budrewicz -
http://www.rozwod-warszawa.pl/
o właśnie, niestety większość rodziców jest tak pochłonięta szarpanie się ze sobą, wygarnianiu sobie wzajemnie win, że zapominają w tym wszystkim o swoich dzieciach.