Laser może pomóc na żylaki ale zabieg boli i warto uzyć maści znieczulającej
http://naporost.pl/ Jak juz jest bardzo zaawansowane stadium żylaków to chyba operacyjnie tylko. Lepiej zacząć leczenie jak najszybciej.
Moja babcia miała kiedyś robionego dopplera i zalecono jej zrobienie tego zabiegu. Jednak całe szczęście skonsultowała to z lekarzami w
http://cmp.krakow.pl i ponowiła badanie dopplera, które jak się okazało w innym miejscu wykazało co innego. Jak widać miejsce badań jak i sami lekarze są najważniejsi.
Na początku zawsze warto spróbować innych metod, szczególnie, że teraz mamy coraz lepsze środku, które pomagają walczyć z żylakami. Tym bardziej te naturalne. Świetnymi opiniami wyróżnia się na przykład krem varive
http://varive.pl/, sama planuję zakup, bo naczytałam się sporo dobrego, zawsze warto spróbować zanim się zdecyduje na zabieg, który bądź co bądź może nieść za sobą jakieś nieprzyjemne powikłania.
Metodę leczenia najlepiej powierzyć lekarzowi. Moja mama miała problemy z żylakami, na szczęście trafiła na dobrego lekarza i ma to już za sobą. W
https://imed24.pl/ jest centrum Flebologii, które zajmuje się bezoperacyjnym usuwaniem żylaków. Na pewno warto zastosować najnowocześniejsze nieinwazyjne metody leczenia.
Skleroterapia to ostateczna ostateczność. Według mnie najpierw warto wypróbować wszystkie inne dostępne powszechnie metody walki z żylakami, zanim sięgniemy po tak mocne narzędzie jakim jest niewątpliwie skleroterapia. Mi na przykład pomogła maść Lioton 1000, a pomysł na jej zastosowanie znalazłem na
http://lekinazylaki.pl/ .
A diagnostyka żył i tętnic była robiona? W
http://progressclinic.pl/badania/doppler-usg/ to podstawa do dalszej diagnostyki i leczenia, zwłaszcza żylaków kończyn dolnych. Od tego zależy jaka metoda będzie najlepsza i jaka jest ogólna ocena stanu żył i ryzyko ewentualnych nawrotów.
Co prawda zabieg może dać trwały efekt, ale niestety - jak każdy inny niesie ze sobą ryzyko groźnych powikłań, trzeba się zawsze 2x zastanowić.