Jak sobie radzicie kiedy macie jakieś doły, kiedy nie radzicie sobie po prostu z problemami, ja nie ukrywam, że zawsze pomagał mi sport jakoś tak łatwiej było się po prostu wyładować emocje.
Do tego szukam różnych motywatorów, które dodadzą mi pewności. Ostatnio czytam dość regularnie ciekawego bloga
http://zmianasiebie.blogspot.com/ niby tylko tekst pisany przez jakąś nieznaną osobę, ale naprawdę wciąga i potrafi dać takiego pozytywnego kopa, do działania.
Kiedy nie radzę sobie z problemami to rozmawiam z bliską osobą, nie lubię dusić problemów w sobie. Poza tym stres związany z problemami zabijam pracami w ogrodzi i sadzie. Bliskość roślin dobrze na mnie działa.
jak mam problem z czymś to ubieram buty do biegania plus dobra muza i biegnę przed siebie
Ja najczęściej mam problem z motywacją do pracy. Wtedy zaglądam do artykułu Brak motywacji do pracy - zobacz jak z tym walczyć na
http://poradnikpracownika.pl/-czy-brak-m...e-zawodowe i staram sie działać według wskazówek. Nie jest łatwo ale zawsze udaje mi się wykrzesać z siebie jakąś motywację
(28-04-2016 23:46)charlotte napisał(a): [ -> ]Ja najczęściej mam problem z motywacją do pracy. Wtedy zaglądam do artykułu Brak motywacji do pracy - zobacz jak z tym walczyć na http://poradnikpracownika.pl/-czy-brak-m...e-zawodowe i staram sie działać według wskazówek. Nie jest łatwo ale zawsze udaje mi się wykrzesać z siebie jakąś motywację
Może warto zaproponować szefowi aby wprowadził programy motywacyjne, u nas takie rozwiązanie
https://www.motivationdirect.pl/oferta/p...-uznaniowe sprawdziło się idealnie i faktycznie widzę, że moim pracownikom bardziej chce się pracować, kiedy wiedzą realne efekty swojego zaangażowania w to co robią. Wbrew pozorom bardzo łatwo to wprowadzić, bo są firmy które przygotowują takie programy.
zdecydowanie sport, według mnie to najlepszy motywator
Kiedy mam gorszy dzień najbardziej lubię zaszyć się sama w domu, z gorącą kawą i tabliczka czekolady, słuchając ulubionej muzyki -
https://preorder.pl/muzyka/5796,malpa. Potrzebuję wtedy solidnej dawki wyciszenia i ukojenia nerwów. Do tego jeszcze kojąca kapiel i jakoś powoli humor wraca do normy.
U mnie największym problemem była praca i monotonia z nią związana. Ale szef wymyślił incentive travels i teraz raz na jakiś czas jeździmy. To bardzo pomaga. Pomyśl o tym:
https://bissole.pl/incentive-travel/